3 thoughts on “Szwajcaria, Lindt i Federer, czyli wszystko co najlepsze.”
O właśnie, fachowca szukałem, bo sam się nie znam. Dzisiaj w Trójce mówili, że jakiś turniej wielkoszlemowy [chyba] się zaczyna i że faworyci są ci sami, co zwykle, bo nadal ma kontuzję… zapomnieli powiedzieć tylko, kto tę kontuzję ma nadal. O kogo chodzi?
Ktoś się zabawił w grę słów, bo to właśnie Rafael Nadal nie wystąpi w rozpoczynającym się dzisiaj w Nowym Yorku US Open. Jako powód podaje się brak formy oraz kontuzję kolana (kolejność przypadkowa). Z tych samych powodów nie wystąpił na IO w Londynie.
O właśnie, fachowca szukałem, bo sam się nie znam. Dzisiaj w Trójce mówili, że jakiś turniej wielkoszlemowy [chyba] się zaczyna i że faworyci są ci sami, co zwykle, bo nadal ma kontuzję… zapomnieli powiedzieć tylko, kto tę kontuzję ma nadal. O kogo chodzi?
LikeLike
Ktoś się zabawił w grę słów, bo to właśnie Rafael Nadal nie wystąpi w rozpoczynającym się dzisiaj w Nowym Yorku US Open. Jako powód podaje się brak formy oraz kontuzję kolana (kolejność przypadkowa). Z tych samych powodów nie wystąpił na IO w Londynie.
LikeLike
trewor: To miał być chyba żart z jego strony. Ale nie martw się, jeśli nie jesteś z Krakowa, to miałeś prawo nie zrozumieć.
LikeLike