Kilka lat wstecz trasę tą często pokonywał student/absolwent informatyki. Pomyślałem sobie, że jak już nawet i taki potrafił… 😉 Do tego, jak się dowiedziałem o kosztach podróży liczonych w bananach na kilometr, to już siedziałem na rowerze.
A i widoki na trasie też nie najgorsze.
Nice one. Zabłądziłeś parę razy? Czy to celowe zboczenie jest? 🙂
LikeLike
Dojrzałem piękne okazy przyrody czy inne intrygujące zjawiska przyrodnicze i musiałem zboczyć z trasy kilka razy… 😉
Tak poważniej to mój profesjonalny sprzęt kartograficzny trochę szwankował i nadłożyłem trochę km.
LikeLike
Taa, nie warto ufać telefonom. Po prawdzie to się dziwię, że tak długo ci wytrzymał z włączonym GPS’em.
LikeLike
Trasę do Krk na Sport Trackerze wytrzymał. Do tego od czasu do czasu byłem zmuszony włączać ovi Maps, żeby zaliczyć jak najmniej tych ślepych zaułków. Summa summarum (nawet nie wiedziałem, że tak to się pisze) pod “piknym Wawlem” bateria padła… razem ze mną :). Ale telefon swoje lata ma, także nie ma co narzekać, tylko trzeba rozejrzeć się za inszym.
LikeLike